Polska Alternatywnie #26

Listopadowe numery jakie Wam polecimy mają w sobie coś wyjątkowego. Jestem (Maciek z tej strony!) tym malutkim procentem ludzi który lubi tę brzydszą stronę polskiej jesieni, ponieważ deszcze, mgły i wszechobecna szarówka zawsze mnie mocno inspirowały i uspokajały. To chciałem zawrzeć w numerach które pojawiły się w tym wydaniu Polski Alternatywnie. Miłego słuchania!

Maja Kapłon feat. Pyotr Radzio – Na jednej z siedmiu chmur

Wszystko w tym kawałku jest przytulne! Zaczynając od brzmień klawisza, gitary i szeleszczącym werblu na wokalach kończąc. Apropos wokali – barwy Mai i Piotrka idealnie ze sobą współgrają, tworząc bardzo ciepłą mieszankę! Jak na okołopopowy numer, usłyszymy tu swego rodzaju muzyczny minimalizm i bardzo to szanuje! Psst, polecam dla wszystkich fanów Sanah, nie zawiedziecie się 😉

13 Drzew – Jeszcze jeden grzech

Jest coś w tym kawałku coś co sprawia, że chce do niego wrócić co jakiś czas. Nie wiem czy to refren (który jest bardzo „catchy”), organiczne brzmienia gitar czy może solo basowe (sic!) ale sam nabiłem kilka wyświetleń tego debiutanckiego singla! Myślę, że chłopaki z 13 drzew mają potencjał aby zapełnić nisze polskiego folkrocka bo robią dobrą robotę. Na pewno wybiorę się na koncert jak tylko zawitają w Warszawie!

Jelsa – To nic

Chłopaki z Jelsy mocno mnie zachwycają ostatnio. Poprzedni singiel „W Rzymie” jak i „To nic” mocno mnie poruszyły. Zarówno kompozycyjnie jak i tekstowo. Nie wiem co mogę więcej napisać – musicie tego przesłuchać a zrozumiecie mój wzrusz. Nie mogę przejść obojętnie obok tego jak dobrze wyprodukowany jest ten kawałek, chapeau bas. No i coś co mnie zawsze rozkłada na łopatki – dęciaki! Zapisuje kawałek i wrócę do niego pewno mnóstwo razy.

Posłuchaj naszej playlisty na Spotify!

Poczytaj o numerach które dodaliśmy miesiąc temu!